Desejos Vãos
Mariza
Desejos Vãos 歌詞
Eu queria ser o Mar de altivo porte
Que ri e canta, a vastidão imensa!
Eu queria ser a Pedra que não pensa,
A pedra do caminho, rude e forte!
Eu queria ser o Sol, a luz intensa,
O bem do que é humilde e não tem sorte!
Eu queria ser a árvore tosca e densa
Que ri do mundo vão e até da morte!
Mas o Mar também chora de tristeza…
As árvores também, como quem reza,
Abrem, aos Céus, os braços, como um crente!
E o Sol altivo e forte, ao fim de um dia,
Tem lágrimas de sangue na agonia!
E as Pedras... essas... pisa-as toda a gente!...
Ach jakżebym chciała być wyniosłym Morzem
Co się śmieje, śpiewa w ogromnym obszarze!
I Kamieniem chciałabym być, co nie myśli
Przydrożny kamień surowy i mocny!
Chciałabym być Słońcem, intensywnym światłem
Dobrem dla pokornych i takich bez szczęścia!
Chciałabym być Drzewem wielkim i potężnym!
Które drwi ze świata, a nawet ze śmierci!
Lecz Morze, ono też ze smutku płacze
I drzewa też, jak ten, co łka w modlitwie
Wznoszą ramiona jak wierzący do nieba !
A Słońce, wzniosłe, silne, gdy dnia schyłek
Tak krwawe roni łzy agonii swojej
A Kamienie...a te ... depczą wszyscy – a te depczą wszyscy!